Sąd Najwyższy nie chciał obrazić czy poniżyć polskich artystów

W tym roku Sąd Najwyższy wydał dwa orzeczenia dotyczące podlegania przez artystów ubezpieczeniom społecznym. Problem, jaki został poruszony w obu orzeczeniach dotyczył możliwości charakteru umów zawieranych pomiędzy zamawiającym a artystami (twórcami, wykonawcami). Wątpliwości dotyczą zakwalifikowania tego rodzaju umów jako umowy o dzieło lub zlecenia. Wybór ten wywierać będzie implikacje w przedmiocie podlegania składkom na ubezpieczenia społeczne.
Jak zauważył Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 10 stycznia 2017 r., III UK 53/16 zobowiązanie z art. 627 Kodeksu cywilnego polega na wykonaniu nie jakiegokolwiek dzieła, ale na realizacji dzieła oznaczonego. W ten sposób sąd podtrzymał przyznał rację Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych, który zakwestionował umowę artystki biorącej udział w koncercie muzyki organowej. Organ, a za nim Sąd Najwyższy uznał, że wykonanie cudzych utworów przez muzyka, mające charakter odtwórczy, nie może być uznane za dzieło.Oznaczenie dzieła, o którym mowa w art. 627 Kodeksu cywilnego powinno mieć miejsce już na etapie konstruowania postanowień umownych. Z drugiej strony przy umowie zlecenie nacisk kładzie się nie na „oznaczenie” efektu, ale na określenie”kategorii usługi podlegającej wykonaniu. W uzasadnieniu orzeczenia sąd wskazał, iż strony nie określiły przedmiotu umowy w sposób odpowiadający reżimowi z art. 627 k.c., bowiem z określenia, „przygotowanie i wykonanie koncertu organowego” nie da się wygenerować sprawdzalnych parametrów uzgodnionego dzieła.
W drugim z orzeczeń, z dnia 2 czerwca 2017 r., III UK 147/16 SN przyjął, iż zagranie w spektaklu, podobnie jak opracowanie oprawy konferansjerskiej, nie może być uznane za dzieło, ale za umowę o świadczenie usług, od której powinny zostać odprowadzone składki na ubezpieczenie społeczne. Orzeczenie to zapadło w wyniku rozpoznania skargi kasacyjnej od wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 17 grudnia 2015 r., III AUa 173/15. W orzeczeniu tym sąd podtrzymał stanowisko organu ubezpieczeń społecznych w zakresie zakwalifikowania umów, których przedmiotem było m.in.:
⇒ przygotowanie i wykonanie utworów muzycznych;
⇒ prowadzenie warsztatów artystycznych z zakresu tańca współczesnego;
⇒ opracowanie scenariusza i prowadzenie koncertu;
⇒ tłumaczenie tekstów z adiustacją dotyczącą koncertu;
⇒ przygotowanie i wykonanie roli aktorskiej w spektaklu;
⇒ aranżacja muzyki na zespół instrumentalny oraz opracowanie podkładów muzycznych do realizacji koncertów
jako umowy zlecenia. Przyjmując taką kwalifikację organ wskazał na oparcie wszystkich będących przedmiotem postępowania umów o ogólny wzór zawierający wspólne postanowienia. W treści umów zabrakło także prawidłowego określenia rezultatu, co skutkowało tym, że wykonawcy otrzymywali wynagrodzenie za czynność, nie zaś osiągnięcie rezultatu. Dodatkowo sposób konstrukcji umów uniemożliwiał zweryfikowanie ich pod kątem występowania wad fizycznych. Sąd Apelacyjny podtrzymał ustalenia Sądu Okręgowego w Szczecinie w zakresie w jakim ustalił on, iż przedmiot umowy został ujęty zbyt ogólnie i nie był należycie zindywidualizowany, a jedynie czynnościowo określono prace powierzone zainteresowanym.
Orzeczenia te wywołały poruszenie w środowisku artystycznym, co spowodowało konieczność opublikowania na stronach Sądu Najwyższego komunikatu pt. Sąd Najwyższy o oskładkowaniu umów zawieranych z twórcami.
Nie odmawiamy prawa do krytyki orzeczeń sądowych, ale pragniemy szczególnie podkreślić, że intencją Sądu Najwyższego nie była „obraza i poniżenie polskich artystów”, ale uporządkowanie kwestii prawnych i ubezpieczeniowych. (…) Omawiane orzeczenia Sądu Najwyższego absolutnie nie stanowią ingerencji w sferę wolności artystycznej. Spór, który toczył się w tych sprawach sprowadzał się do wydobycia różnic pomiędzy umową o dzieło a umową zlecenia właśnie przez pryzmat obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym. Sąd Najwyższy, rozpoznając kasacje, zwrócił uwagę na to, jak ważna jest staranność przy sporządzaniu i zawieraniu umów. Podkreślił również, że osoba, która nie płaci składek na ZUS, nie uzyska prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego w przypadku np. choroby czy też wypadku przy pracy.
[Sąd Najwyższy o oskładkowaniu umów zawieranych z twórcami]
Podsumowując należy stwierdzić, iż Sąd Najwyższy nie neguje co do zasady możliwości zawierania z artystami umów o dzieło. Jednak przy ich konstruowaniu należy dochować należytej staranności. Prawidłowego określenia wymaga nie tylko przedmiot umowy, ale także sposób wynagrodzenia czy przedstawienia rezultatów.
O autorze:
Kariera
Kariera
Radca prawny. Szef Sekcji Nowych Technologii w Kancelarii SDO, absolwent kilku kierunków studiów (prawo, politologia, europeistyka).
Specjalista w zakresie prawa autorskiego, własności intelektualnej oraz szeroko rozumianego prawa nowych technologii, łączący rozległą wiedzę prawniczą z praktyczną znajomością zagadnień o charakterze informatycznym, wynikającą z wieloletniego doświadczenia m.in. w administrowaniu sieciami komputerowymi. Realizuje wraz z zespołem prawników SDO znaczące projekty dla klientów działających w branży IT oraz e-commerce, w tym obejmujące zagadnienia ochrony własności intelektualnej, danych osobowych.
Naukowo zainteresowany wpływem prawa nowych technologii na istniejące dziedziny prawa, w szczególności na prawo ochrony własności intelektualnej, prawo informatyczne oraz postępowanie cywilne. W Kancelarii SDO zajmuje się głównie obsługą klientów z branży nowych technologii, IT i reklamy. Uczestniczył również, już jako członek zespołu SDO, w wybranych projektach typu due-diligence.
Od 2005 r. pracuje również jako administrator sieci komputerowych. Prywatnie fan ASG i pasjonat gotowania.
Specjalizacja:
Specjalizacja:
- prawo nowych technologii i prawo informatyczne
- prawo własności intelektualnej
- prawo gospodarcze
- ochrona danych osobowych
Kontakt:
e-mail: ptanski@sdo.com.pl
nr tel.: 698 494 917
Kontakt:
Kariera
Kariera
Radca prawny, partner zarządzający SDO. Z Kancelarią związany od 2001 roku. Studiował na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, który ukończył – podobnie jak egzamin radcowski – z wyróżnieniem. Aplikację oraz doświadczenie nabywał pod kierunkiem prof. dr hab. Teodora Skotarczaka, obecnie notariusza w Szczecinie.
Oprócz działalności zawodowej, dr Olech pozostaje czynnym pracownikiem naukowym, przekazującym wiedzę o prawie studentom szczecińskich szkół wyższych. Efektem jego działalności naukowej jest rozprawa doktorska dotycząca trudnego, acz istotnego – również z punktu widzenia praktyki – tematu połączeń spółek kapitałowych. Mec. Zbigniew Olech jest niewątpliwie specjalistą w zakresie prawa pracy, jednakże cenne doświadczenie zdobył także podczas obsługi jednostek sektora finansów publicznych oraz szkół wyższych. Wiedza, praktyka i interdyscyplinarne doświadczenie wynikające z obsługi prawnej podmiotów świadczących usługi medyczne pozwalają mu również na skuteczne prowadzenie spraw dotyczących błędów lekarskich. Te zróżnicowane zainteresowania owocują nie tylko zadowoleniem klientów, lecz także uznaniem redakcji prestiżowych czasopism prawniczych, które chętnie publikują artykuły naukowe jego autorstwa. Prywatnie zapalony snowboardzista i biegacz-maratończyk. Posługuje się biegle językiem angielskim prawniczym.
Specjalizacja:
Specjalizacja:
- prawo handlowe
- prawo pracy
- finanse, zamówienia publiczne
- obsługa jednostek sfery budżetowej
- prawo gospodarki nieruchomościami